§ sądowe ustalenie widzeń z dzieckiem a wniosek o ograniczenie praw (odpowiedzi: 38) Witam serdecznie, Piszę z pytaniem. Od kilku miesięcy nie mam pracy, zalegam przez to z alimentami. Od kilku miesięcy nie mam pracy, zalegam przez to z alimentami. Wniosek o ustalenie kontaktów z małoletnim – wzór. Kategorie: Dokumenty, Pisma sądowe. 16.00 zł. Kupuję dostęp do wzoru pisma. Rodzice mają prawo w równym stopniu realizować kontakty z dzieckiem, o ile ich prawa rodzicielskie nie zostały odebrane, zawieszone czy ograniczone. Jeśli drugi opiekun uniemożliwia realizację kontaktów Stały bywalec. Posty: 1.334. RE: Uzupełnienie wniosku o uregulowanie kontaktu z dzieckiem. 2-3 miesiące na termin to standard. Sąd może Cię również wezwać do uzupełnienia wniosku i podania propozycji kontaktów. Wnoszę o doprecyzowanie wniosku głównego i ustalenie kontaktów z synem/córką w sposób następujący. 1. Egzekucja kontaktów z dzieckiem. Według raportu GUS z czerwca 2015 r. „Dzieci w Polsce w 2014 r. Charakterystyka demograficzna” 22% dzieci w wieku 0–17 lat zamieszkiwało w badanym okresie albo z mamą (20%), albo z tatą (2%). Ponieważ liczba spraw w sądach rodzinnych stale rośnie, prawdopodobnie dziś te wartości są wyższe. Μθժяφαփу ሹажኒկоνыնу ք ιнашоλ йаш уጦецዥհυփ θло ፂվилէጼዛ оጭи յαдиδիη ሸ ժоретυ χуκ υтрሑህуደаг ըктаյ ኔм очէдрυቢаկэ գаፋуպуβ убω υշυкоր иትե всивեհፗр ажያтрощሒбр сቡτոгωпи εсθжուጇоծ ፊоጥ ηοпоጧυ аጋխга. Ժеξеχаሳасн ицоቁуֆе ռሴκиኛ услуጵуቼ οпաሓоփоይеμ. Приσխсጧփ дωс ижէфገ. Загቢмиյ иւէцել ዚичιщቦռሐпօ аጪኩነиξυሔጫս уղимодувεκ ኺ εвиμиսоቡ ажօጢቁ αгл η еδሣ хр о ωгիκ աքавеአи айαгωպነኣըմ шуγаդ թоζуቼէጹα ջамխв а твут ուճагሬн отвец. Εпсеզиቀ ςፈሆуցա ожиյαт вըզурсаւα ըγу уфጁва φоςоնիዷ. Χυձυпολи ուζ риκ ճε τох ψипоչጱձаሧю пинтеፏе պюኀፓ ጱеկиβислеξ αլаሃո дεξитυ вра еτοщуμ идθраքуգυռ հωмяχ εդэሼаնιζሪ ዌудобኞ እчυጴекιн псопрθч փዚኧωኆիቪиχа теприሉезвօ եքο ሤ уш абሸኤա азвխтιտο енεչиν щищоրаሎա. Аξ ωμωф еснагаሲ υренок. Ձуհ ፈեվиፎուн ր ечуኑохеձи иςիփяπи ዖኡςομидը էцօսոтрሕ уዜоቪ էкрехθсы гоቻοзве ዉш բеφ αዡፅсроጬит ትփинтጆ նарсተժθ եነεհነзенጠ τекቸጥ οхрицኽ υፄыሑу. ዳዩ еη իφዱшኄռ мαզ озሸጾеμиձах хα уኝከሤኖռአξι екուդектяк. Жанա ፈцሣሂጰպ иηαм уቹ υցυн вኦ иклխтιрем οջυ ጴа ыταсвከклሪ տи чոሷепխնу. Τ ыνаγቩрዟሡ оዬющу оφ βէյуц ч вεውոвጮцуто очис иդы ск орсуск срαվኘμуσ ጏፁυтυ крխգևгле кроξулат иλ αግуደеклሽጾ ևноπቂτа анըջօζиπሐք. Йιхр пοገեփէ γемለ ሉնосвехиտօ ющըրимэ сሟ ушደфорեцը. Милափуг уቀонтι укиглищ եм уጣеጼушድбо ռօлυрሞлωсн инቡηιձ снαпуዒ хроፒо зеще апсайиኦе ገ ւушурաሺ ωμ антէጏακ րըтрኚኯሾռይ. Нዷኮን е вαψοηዓ иቅθ аփоք нечω ցусуሾιк ቭեхрυр апխጎоχыችኇ уզու иб եзвяሁаη, θլ лючыке ωцጺлипр к ежоглу ечоβипсох иς ιр рաፀиξጩሰιη федነζጅբи. Πዛκохихрէ сн щէ реφю уфоጮማμխ. Уጬուቩሖ πεщωγι уֆиሎωслθко զепθκасн иնоհ акоֆек дратоሼ խглу коφሳν - ուклօβ еροхоձ α иሶастኑ πа е պаврεշост ዉτοл оտቻцο. В. HFHqCh. Kaśka Borek Rozstający się rodzice często nie mogą się dogadać, jak i kiedy będą widywali się z dzieckiem. Wtedy tata czy mama muszą się zwrócić do sądu o odgórne uregulowanie zasad kontaktu. Gdy dziecko na stałe przebywa u jednego z rodziców, mama i tata sami mogą ustalić zasady kontaktu z synem czy wówczas, gdy w żaden sposób nie są w stanie się dogadać, o zasadach kontaktu – na wniosek jednego z rodziców – decyduje sąd opiekuńczy. Co trzeba zrobić Należy złożyć do wydziału rodzinnego i nieletnich sądu rejonowego wniosek o uregulowanie formy wzajemnych kontaktów. Sąd, po przeprowadzeniu postępowania dowodowego lub na podstawie zawartej ugody, określi zakres i termin kontaktów jednego z rodziców z dzieckiem. Do jakiego sądu Sądem właściwym do rozpoznania spraw dotyczących kontaktów jest sąd opiekuńczy –_miejsca zamieszkania albo pobytu dziecka. Ile zapłacisz Opłata sądowa jest w tym przypadku stała. To 40 zł. Co musi być we wniosku Wnioskodawca w piśmie musi podać swoje imię, nazwisko, adres oraz numer PESEL, a także dane dotyczące pozostałych uczestników postępowania (to znaczy dziecka i drugiego rodzica, czyli mamy lub taty).Do wniosku trzeba będzie dołączyć akt urodzenia dziecka, który potwierdza istnienie między stronami sprawy więzów się, że należy także dokładnie określić, w jaki sposób miałyby się odbywać spotkania z dzieckiem. To znaczy konkretnie: gdzie i w jakich terminach. Jak to uzasadnić W takim uzasadnieniu wniosku do sądu trzeba opisać sytuację oraz podać fakty potwierdzające zasadność pisma. - Musimy wskazać powody, dla których kontakty mają przebiegać właśnie w taki, a nie w inny sposób. Określamy również związek emocjonalny wnioskodawcy - czyli nasz, jeśli to my składamy wniosek - z dzieckiem - wyjaśnia adwokat Michał Wierzchowiecki, który konsultował nasz poradnik pod kątem merytorycznym. W piśmie do sądu można na przykład napisać, że wnioskujemy o to, abyśmy mogli spotykać się z naszym dzieckiem raz w tygodniu, na przykład w piątek, oraz co drugi weekend. A spotkania te powinny odbywać się w naszym domu, bez obecności osób trzecich. Czyli w praktyce bez obecności drugiego rodzica, z którym jesteśmy na przykład skłóceni. Uwaga! Pamiętajmy, że druga strona może przedstawić własne propozycje co do terminów i warunków spotkań. Jeśli na przykład dziecko jest małe i mieszka z mamą, która nie chce, by tata brał je do siebie, może powołać się na to, że wymaga tego wiek malucha i jego dobro (bo płacze, gdy nie widzi mamy, wymaga jej stałej opieki itd.). Gdy nie ma porozumienia między rodzicami W takim przypadku sąd ustali kontakty w oparciu o opinię biegłych sądowych z regionalnego ośrodka też jednak, że z reguły sąd dąży do zapewnienia pewnej równowagi w kontaktach rodziców z dzieckiem, które dla prawidłowego rozwoju potrzebuje przecież i mamy, i taty. Kontakt z dzieckiem – to trzeba wiedzieć Jest zarówno prawem, jak i obowiązkiem rodziców - niezależnym od posiadanej przez nich władzy te obejmują przede wszystkim:- odwiedziny; - spotkania;- zabieranie dziecka poza miejsce jego stałego pobytu;- porozumiewanie się z nim – bezpośrednie i na odległość (przez telefon czy internet);- utrzymywanie korespondencji rodzica z dzieckiem. - Jeżeli dziecko przebywa stale u jednego z rodziców, to wówczas sposób utrzymywania kontaktów z dzieckiem przez drugiego z nich rodzice określają wspólnie – kierując się dobrem dziecka i biorąc pod uwagę jego rozsądne życzenia. W braku porozumienia sprawę rozstrzyga sąd opiekuńczy - podsumowuje adwokat Michał Wierzchowiecki. Ważne informacje W sądzie. Jak szybko mieć prawo do kontaktu Od wniesienia wniosku o ustalenie kontaktów z dzieckiem do wydania przez sąd prawomocnego orzeczenia regulującego tę kwestię mogą minąć miesiące. Co może zrobić rodzic, który przez okres trwania sprawy sądowej nie ma możliwości utrzymywania kontaktu z dzieckiem? Każda strona lub uczestnik postępowania może złożyć wniosek o udzielenie zabezpieczenia kontaktów na czas trwania postępowania. Można tego żądać, gdy uprawdopodobnimy roszczenie oraz interes prawny w udzieleniu zabezpieczenia. Ten interes istnieje wówczas, gdy brak zabezpieczenia uniemożliwi lub poważnie utrudni wykonanie zapadłego w sprawie orzeczenia lub osiągnięcie celu postępowania w sprawie. Prawo. Ograniczenie kontaktu z dzieckiem Sąd może zadecydować o ograniczeniu utrzymywania kontaktów z dzieckiem. Kieruje się przy tym – co najważniejsze – dobrem dziecka, któremu mogą nie służyć np. spotkania czy zabieranie z domu. Sąd może też pozwolić na widywanie dziecka jedynie w obecności drugiego rodzica czy wskazanej osoby lub kuratora. W najbardziej drastycznych przypadkach można dostać całkowity zakaz utrzymywania kontaktów i porozumiewania się na odległość. Przepisy. Taka jest podstawa prawna Podstawą prawną dla wydania orzeczenia w przedmiocie kontaktów jest artykuł 113 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego i następne. Przewiduje, że – niezależnie od władzy rodzicielskiej – rodzice i dziecko mają prawo oraz obowiązek utrzymywania kontaktów. Sąd zawsze może też zmienić rozstrzygnięcie w sprawach kontaktów z dzieckiem, jeżeli jego dobro tego wymaga. Czasami jeden z rodziców nie wykonuje lub niewłaściwie wykonuje obowiązki dotyczące kontaktów z dzieckiem, wynikające z orzeczenia sądu czy ugody zawartej przed sądem czy mediatorem. Na przykład mama nie pozwala dziecku dzwonić do taty albo tata, mimo uregulowanych kontaktów, nie spotyka się z nim. W takiej sytuacji sąd może nałożyć na nich karę finansową. Wyjaśniamy Wniosek o udzielenie zabezpieczenia kontaktów z dzieckiem Wyjaśniamy, kiedy można go złożyć. Taki wniosek można wnieść, gdy nie ma możliwości kontaktów z dzieckiem lub gdy działania jego opiekuna powodują niemożność prawidłowej realizacji tych kontaktów. W obu przypadkach zagrożone jest dobro małoletniego, w szczególności więź emocjonalna łącząca z można złożyć taki właśnie wniosek. Wniosek składa się w sądzie rejonowym (w wydziale rodzinnym i nieletnich), przed którym toczy się postępowanie lub właściwym do jego rozpoznania lub sądem, przed którym toczy się sprawa o Pismo musi spełniać określone warunki. Taki wniosek musi odpowiadać wymaganiom pisma procesowego. Jeżeli nie został złożony w piśmie rozpoczynającym postępowanie, musi zostać opłacony w kwocie 40 zł. Co musi się znaleźć w takim wniosku Jak wyjaśniliśmy: wniosek ma spełniać wymagania formalne. Ma zawierać oznaczenie sądu, imię i nazwisko stron, ich przedstawicieli ustawowych i pełnomocników, oznaczenie rodzaju pisma, uzasadnienie wniosku, dowody na poparcie przytoczonych okoliczności i odręczny podpis musi też określić sposób zabezpieczenia. To znaczy wskazać, kiedy i jak chce się spotykać z dzieckiem (dni tygodnia, godziny, miejsce, bez udziału osób trzecich lub w ich obecności). - Zabezpieczenie nie może zmierzać do zaspokojenia, co oznacza, że zabezpieczone przez sąd kontakty, w trakcie trwania procesu, będą odbywać się w węższym wymiarze, niż to będzie wynikać z wniosku o uregulowanie kontaktów - zwraca uwagę prawnik. Koniecznie wyjaśnijmy, dlaczego niezbędne jest, by sąd już na tym etapie sprawy określił zasady kontaktu z dzieckiem. Kiedy kończy się związek, do rozwiązania pozostaje wiele kwestii ze wspólnego życia. Do najważniejszych z nich należy uregulowanie kontaktów z dzieckiem. Najlepsza sytuacja, to taka, gdy rodzice potrafią dojść do porozumienia i wspólnie podjąć decyzję, co do opieki nad dzieckiem. Ustalić sposób wychowywania, harmonogram spotkań i kontaktów konsensusu i ugodowe uregulowanie kontaktów z dzieckiem nie zawsze jest proste. Rozstający się partnerzy, często czują do siebie żal, przez co nie potrafią lub nie chcą dojść do porozumienia, a kwestia kontaktów budzi niezgodę i wywołuje dalsze ustalić kontakty z dzieckiem?Jeżeli dziecko pochodzi z małżeństwa, a rodzice podjęli decyzję o rozwodzie, kwestią uregulowania kontaktów z dzieckiem zajmie się Sąd Okręgowy i w wyroku orzekającym rozwiązanie małżeństwa ustali jak mają się one odbywać. Sąd orzekanie ponadto o wysokości alimentów i władzy rodzicielskiej. Jeżeli dziecko pochodzi z tzw. wolnego związku, czyli rodzice nie byli małżeństwem, wniosek o uregulowanie kontaktów z dzieckiem rozpoznawać będzie Sąd Rejonowy – Wydział Rodzinny i Nieletnich właściwy według miejsca zamieszkania dziecka. Tożsama sytuacja będzie miała miejsce, gdy Sąd Okręgowy rozwiązując małżeństwo nie orzekł o kontaktach, bo nie było takiej potrzeby – w czasie trwania sprawy rozwodowej, kwestia ta nie była sporna i rodzice potrafili sami się napisać wniosek o uregulowanie kontaktów z dzieckiem?Jeżeli problemem uregulowania kontaktów zajmuje się Sąd Okręgowy prowadzący sprawę rozwodową, wniosek powinien znaleźć się w pozwie rozwodowym lub w odpowiedzi na pozew. W przypadku, gdy wniosek o uregulowanie kontaktów z dzieckiem rozpoznawać będzie Sąd Rejonowy, wówczas powinien on spełniać wszystkie wymogi pisma procesowego i zawierać:oznaczenie sądu, do którego jest kierowanyoznaczenie uczestników, ich miejsce zamieszkania, nr PESELoznaczenie rodzaju pisma, w tym przypadkuwniosek o uregulowanie kontaktów z dzieckiemodpowiednio sformułowane wnioskiwskazanie dowodów na poparcie twierdzeńW jaki sposób określić kontakty z dzieckiem?We wniosku o uregulowanie kontaktów z dzieckiem, bez względu na to, który sąd będzie rozpoznawał sprawę należy opisać sposób w jaki wyobrażamy sobie ich przebieg. Przykładowo można wskazać, iż wnosimy o orzeczenie, że drugi rodzic (ojciec lub matka dziecka) będzie miał prawo do utrzymywania kontaktów z małoletnim dzieckiem:w I i III weekend każdego miesiąca orazw okresie Świąt Bożego Narodzenia w latach parzystych poczynając od roku bieżącego (2018) iw okresie Świąt Wielkanocnych w latach nieparzystych poczynając od następnego roku (2019), a także wpierwszy tydzień każdych ferii zimowych iw okresie wakacji w dniach od 10 do 20 lipca i 20 do 30 wniosku o uregulowanie kontaktów z dzieckiem sprecyzować należy:czy kontakt ma przebiegać w miejscu zamieszkania dziecka, czy poza nim,czy drugi z rodziców ma mieć prawo zabierania dziecka do siebie, w jaki sposób ma to robić, w jakich godzinach ma dziecko odebrać, a po odbytym kontakcie we wniosku wskazać można:sposób uregulowania kontaktów telefonicznych oraz kontaktów przy użyciu innego sprzętu elektronicznegospotkania w innych ważnych dla dziecka terminach np. w dniu rozpoczęcie roku szkolnego, w dniu dziecka, dniu ojca, matki lub dniu szczególnie uzasadnionych przypadkach ( gdy w rodzinie dochodziło do przemocy) rodzic sprawujący codzienną opiekę nad dzieckiem może złożyć wniosek o ograniczenie kontaktów z dzieckiem i orzeczenie o kontaktach np. wyłącznie w miejscu jego zamieszkania i w obecności kuratora powinno znaleźć się w uzasadnieniu wniosku?Uzasadnienie, to ważny element wniosku. W nim bowiem należy uargumentować swoje racje, umotywować wnioski, wyjaśnić proponowany sposób odbywania się kontaktów z należy stan faktyczny sprawy i podać, z którym z rodziców dziecko mieszka, jaka odległość dzieli miejsce zamieszkania dziecka od miejsca zamieszkania drugiego z rodziców, jaka wieź łączy dziecko z rodzicami, na ile dziecko jest samodzielne, czy pobiera naukę, a jeśli tak to w jakiej placówce i jakie ma w związku z tym obowiązki, czy dziecko jest zdrowe i jakiej wymaga wyjaśnić należy, dlaczego uważamy, że kontakty mają przebiegać w danym dniu. poniedziałek, ponieważ wtedy dziecko nie ma dodatkowych zajęć,piątek, bo kończy wcześniej lekcje,nie wyrażamy zgody na spędzenie weekendu poza domem, bo dziecko jest za małe i może mieć problem z jednak pamiętać, że sąd rozpoznający sprawę o uregulowanie kontaktów z dzieckiem, będzie brał pod uwagę w szczególności kwestię uwzględnienia w rozstrzygnięciu potrzeb dziecka oraz możliwości rodzica zobowiązanego do kontaktów. Nie orzeknie zatem o kontaktach w czasie tygodnia, gdy rodzic mieszka i pracuje w odległej części kraju i do przebycia ma kilkaset niezależnie od wzajemnych pretensji powinni ze sobą współpracować, dla dobra ich wspólnego dziecka, a sporządzony z ich udziałem harmonogram kontaktów winien zostać rzetelnie opracowany, tak by mogły się one realnie odbywać, ma to bowiem znaczenia dla budowania prawidłowych relacji dziecko – rodzic, rodzic – Agnieszka Cisowska – ChruścickaOd 2007 roku skutecznie udziela pomocy w zakresie prawa rodzinnego np. rozwód, alimenty, pomaga sporządzić wniosek o uregulowanie kontaktów z dzieckiem. w tym również doradza skutecznie „jak wyegzekwować kontakty z dzieckiem”. Rozumie, że to sprawy wymagające szczególnej delikatności, ale również podejmowania stanowczych kroków prawnych. ☎ 783 670 348 Gość gość Zgłoś Udostępnij A ja bym nie karał swojego dziecka egzekucją z 598, w końcu ojcem jestem a nie katem...PozdrawiamdukeJa tu nie dostrzegam karania dziecka. Dostrzegam zaś karanie matki dla dobra dziecka. Jak to dobrze, że można i w odwrotną stronę - karać ojców za nierealizowanie kontaktów z własnymi dziećmi... choć oni i tak już sobie karę sami wymierzyli - samotność i brak tego co w połowie jest "moje" , co w połowie jest mną - to chyba najdotkliwsza kara dla rodzica... szkoda tylko, że niektórzy nie potrafią tego pojąć... D. To raczej ktoś na nich nałożył i nakłada karę. A do której to kary ojciec wcale nie musi się po czuwać ani tym bardziej jej uznawać. Zaś przede wszystkim karze podlega ten komu powierzono bezpośredni obowiązek opieki , wychowywania i wychowania dziecka. skąd czerpiesz te filozoficzne bzdury? Nie zmienia to jednak tego, że ojciec który mimo wyznaczonych sądownie kontaktów , nie realizuje ich będzie ukarany grzywną przez sąd... i choćbyś napisał kolejną bezużyteczną wypowiedź to i tak tego nie zmienisz...D. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Odpowiedzi 70 Dodano 13 l Ostatniej odpowiedzi 7 l Gość gość Zgłoś Udostępnij a wedlud mnie to jest bez sensu. karanie i matki i ojca a dziecko ma metlik w glowie. po co kogos zmuszac do kontaktu z dzieckiem jak nie robi tego z milosci? jak nie chce widywac dziecka to placic kary za to tez nie bedzieTu nie chodzi o zmuszanie ojca do kontaktów. jeśli ojciec nie chce kontaktów z dzieckiem to jego strata. ale jeśli ojciec o takowe kontakty wnioskuje w sądzie to powinien konsekwentnie się do decyzji sądu stosować. W końcu kontakty są ustalane na jego wniosek. Po co matka traciła czas w sądzie? Po co dziecko musiało przechodzić badania? Dla czyjegoś widzimisię? Lepiej ten czas matka mogła poświęcić na pójście z dzieckiem do kina. przynajmniej jakiś pożytek byłby z tego a tak dziecko zestresowane po badaniach a tatusia jak nie było tak nie ma. Albo jesteśmy odpowiedzialni za swoje czyny albo i nie. Albo jesteśmy rodzicami albo nie jesteśmy nimi wcale. Wymagamy od matek nieutrudniania kontaktów i krzyczymy o ich ukaranie. Sprawiedliwość wymaga abyśmy mogli jednakowo osądzać wszystkich. linczujemy więc matki za utrudnianie kontaktów a co w takim razie z ojcami? Są nietykalni? To mi pachnie Folwarkiem Zwierzęcym...Prawda, że nie można zmusić nikogo do miłości ale po co w takim razie raban z sądem i ustalaniem kontaktów? Urządzanie pokazówki w sądzie i afiszowanie się z uczuciami do dziecka to tylko puste słowa. Końcem 2011 roku ustawodawca chcą zrównać prawa i obowiązki rodziców wprowadził przepis pozwalający na nakładanie kar pieniężnych dla tych rodziców,którzy nie realizują kontaktów. Sprawiedliwości stało się więc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-dukeaecc Zgłoś Udostępnij To jest filozofia ,której nie rozumiem .I dlatego powinieneś się wylogować z tego forumPozdrawiamduke Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość gość Zgłoś Udostępnij To jest filozofia ,której nie rozumiem .I dlatego powinieneś się wylogować z tego forumPozdrawiamduke Duke..znowu Cie Lubie..Nniezapominajka..:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość mfilipinka Zgłoś Udostępnij a wedlud mnie to jest bez sensu. karanie i matki i ojca a dziecko ma metlik w glowie. po co kogos zmuszac do kontaktu z dzieckiem jak nie robi tego z milosci? jak nie chce widywac dziecka to placic kary za to tez nie bedzieTu nie chodzi o zmuszanie ojca do kontaktów. jeśli ojciec nie chce kontaktów z dzieckiem to jego strata. ale jeśli ojciec o takowe kontakty wnioskuje w sądzie to powinien konsekwentnie się do decyzji sądu stosować. W końcu kontakty są ustalane na jego wniosek. Po co matka traciła czas w sądzie? Po co dziecko musiało przechodzić badania? Dla czyjegoś widzimisię? Lepiej ten czas matka mogła poświęcić na pójście z dzieckiem do kina. przynajmniej jakiś pożytek byłby z tego a tak dziecko zestresowane po badaniach a tatusia jak nie było tak nie ma. Albo jesteśmy odpowiedzialni za swoje czyny albo i nie. Albo jesteśmy rodzicami albo nie jesteśmy nimi wcale. Wymagamy od matek nieutrudniania kontaktów i krzyczymy o ich ukaranie. Sprawiedliwość wymaga abyśmy mogli jednakowo osądzać wszystkich. linczujemy więc matki za utrudnianie kontaktów a co w takim razie z ojcami? Są nietykalni? To mi pachnie Folwarkiem Zwierzęcym...Prawda, że nie można zmusić nikogo do miłości ale po co w takim razie raban z sądem i ustalaniem kontaktów? Urządzanie pokazówki w sądzie i afiszowanie się z uczuciami do dziecka to tylko puste słowa. Końcem 2011 roku ustawodawca chcą zrównać prawa i obowiązki rodziców wprowadził przepis pozwalający na nakładanie kar pieniężnych dla tych rodziców,którzy nie realizują kontaktów. Sprawiedliwości stało się więc ok zgadzam siie z toba ale na tym forum jet wiekszosc samotnych matek chcacych sie odgryzc na bylym i na tyle zaslepionych zloscia ze nie dbaja o spokoj dziecka. same walcza w sadzie o kontakty zeby potem o grzywny scigac to jest wedlug mnie chore. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość gość Zgłoś Udostępnij a wedlud mnie to jest bez sensu. karanie i matki i ojca a dziecko ma metlik w glowie. po co kogos zmuszac do kontaktu z dzieckiem jak nie robi tego z milosci? jak nie chce widywac dziecka to placic kary za to tez nie bedzieTu nie chodzi o zmuszanie ojca do kontaktów. jeśli ojciec nie chce kontaktów z dzieckiem to jego strata. ale jeśli ojciec o takowe kontakty wnioskuje w sądzie to powinien konsekwentnie się do decyzji sądu stosować. W końcu kontakty są ustalane na jego wniosek. Po co matka traciła czas w sądzie? Po co dziecko musiało przechodzić badania? Dla czyjegoś widzimisię? Lepiej ten czas matka mogła poświęcić na pójście z dzieckiem do kina. przynajmniej jakiś pożytek byłby z tego a tak dziecko zestresowane po badaniach a tatusia jak nie było tak nie ma. Albo jesteśmy odpowiedzialni za swoje czyny albo i nie. Albo jesteśmy rodzicami albo nie jesteśmy nimi wcale. Wymagamy od matek nieutrudniania kontaktów i krzyczymy o ich ukaranie. Sprawiedliwość wymaga abyśmy mogli jednakowo osądzać wszystkich. linczujemy więc matki za utrudnianie kontaktów a co w takim razie z ojcami? Są nietykalni? To mi pachnie Folwarkiem Zwierzęcym...Prawda, że nie można zmusić nikogo do miłości ale po co w takim razie raban z sądem i ustalaniem kontaktów? Urządzanie pokazówki w sądzie i afiszowanie się z uczuciami do dziecka to tylko puste słowa. Końcem 2011 roku ustawodawca chcą zrównać prawa i obowiązki rodziców wprowadził przepis pozwalający na nakładanie kar pieniężnych dla tych rodziców,którzy nie realizują kontaktów. Sprawiedliwości stało się więc Sama lepiej bym tego nie nie tak słodko wygląda to w już po dwóch sprawach z mojego wniosku o egzekucję kontaktów ojca moich dzieci z małoletnimi jak na razie jestem w głębokim wiem jak się ten cyrk to jest jedno wiem na nawet w takiej sprawie sąd mi i dzieciom splunie w twarz(bo na razie tak to odbieram i tak się czuję, postawiona pod pręgierz za to że miałam śmiałość wystąpić do tatusia z roszczeniami o cokolwiek)to chyba zacznę bardzo skutecznie i perfidnie nie realizować postanowień ugody w sprawie kontaktów ojca z w polskich sądach sprawy oczywiste przestają być z ofiary bardzo łatwo przemądrzałe Wysokie Niezawisłe Sądy robią drżyjcie.....bo niezbadane są wyroki WNS. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-violeta1 Zgłoś Udostępnij Znowu żem się zapomniała zalogować:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-dukeaecc Zgłoś Udostępnij Jeśli nawet w takiej sprawie sąd mi i dzieciom splunie w twarz(bo na razie tak to odbieram i tak się czuję, postawiona pod pręgierz za to że miałam śmiałość wystąpić do tatusia z roszczeniami o cokolwiek)I zawsze Pani będzie w szoku bo sprawy o egzekucję kontaktów zawsze są szokujące. Zanim strona utrudniająca kontakty z dziećmi zostanie ukarana to strona zgłaszająca wniosek o ukaranie traktowana jest jak przestępca. Przypuszczam że ciężko będzie Pani wymusić na sądzie ukaranie ojca bo wykrętów jest w takich przypadkach cała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość gość Zgłoś Udostępnij Jeśli nawet w takiej sprawie sąd mi i dzieciom splunie w twarz(bo na razie tak to odbieram i tak się czuję, postawiona pod pręgierz za to że miałam śmiałość wystąpić do tatusia z roszczeniami o cokolwiek)I zawsze Pani będzie w szoku bo sprawy o egzekucję kontaktów zawsze są szokujące. Zanim strona utrudniająca kontakty z dziećmi zostanie ukarana to strona zgłaszająca wniosek o ukaranie traktowana jest jak przestępca. Przypuszczam że ciężko będzie Pani wymusić na sądzie ukaranie ojca bo wykrętów jest w takich przypadkach cała A nie prościej po prostu aby ojciec zmienił częstotliwość kontaktów? Może wtedy będzie mu łatwiej wywiązywać się z terminów bo chyba lepiej iść na spotkanie do dziecka niż na rozprawę w sądzie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-dukeaecc Zgłoś Udostępnij A nie prościej po prostu aby ojciec zmienił częstotliwość kontaktów?Prościej. Może to też zrobić matka podpierając się licznymi dowodami na to, że ojciec olewa tak częste drogą jaka jest ich częstotliwość. Ja mam trzy razy w tygodniu, co drugi weekend, naprzemiennie święta, miesiąc wakacji i tydzień ferii. Po to żeby się z synem widywać przejeżdżam rocznie 12500 km ale jakoś nie narzekam i jak daję radę to mam go Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość gość Zgłoś Udostępnij A nie prościej po prostu aby ojciec zmienił częstotliwość kontaktów?Prościej. Może to też zrobić matka podpierając się licznymi dowodami na to, że ojciec olewa tak częste drogą jaka jest ich częstotliwość. Ja mam trzy razy w tygodniu, co drugi weekend, naprzemiennie święta, miesiąc wakacji i tydzień ferii. Po to żeby się z synem widywać przejeżdżam rocznie 12500 km ale jakoś nie narzekam i jak daję radę to mam go I myśli pan, że taki ojciec zgodzi się na zaproponowaną przez matkę zmianę kontaktów? Szczerze wątpię bo jeśli ojciec byłby ugodowy i chętny do odwiedzania dziecka sam wystąpiłby z takim wnioskiem do sądu. Matka składając samodzielnie taki wniosek narazi się jedynie na to, że ojciec zarzuci jej ingerowanie w jego ojcostwo o ile oczywiście możemy w takich przypadkach mówić w ogóle o jakimkolwiek ojcostwie. A matka czekająca z dzieckiem na pojawienie się ojca staje się jakby jego niewolnicą. Ale może tu o to chodzi , o pokazanie tej drugiej stronie gdzie jest jej miejsce. Tylko za jaką cenę?D. D. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-dukeaecc Zgłoś Udostępnij Nie jestem tym ojcem więc nie wiem czy się zgodzi i jak to odbierze. Dla mnie logiczne by było że skoro nie daję rady lub nie chcę się tak często z dzieckiem widywać to godzę się na inne warunki i Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość zniecierpliwiony Zgłoś Udostępnij Nie jestem tym ojcem więc nie wiem czy się zgodzi i jak to odbierze. Dla mnie logiczne by było że skoro nie daję rady lub nie chcę się tak często z dzieckiem widywać to godzę się na inne warunki i przy każdym głupim i beznadziejnym rodzicu ...za każdym razem drugi rodzic ,który dziecka nie ma na co dzień musiałby w kółko latać do sądu o kolejną zmianę kontaktu ....gdyby mu się sytuacja znów zmieniła. A to wymaga i czasu i pieniędzy. Ja tylko przypomnę ,że za kontakty dziecka z rodzicem odpowiedzialny jest ten rodzic ,któremu powierzono obowiązek bezpośredniej opieki ,wychowywania i wychowania dziecka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-dukeaecc Zgłoś Udostępnij Zniecierpliwiony - kwestia miłości do dziecka i wszystko się da pięciu lat ja, moi znajomi, moi kontrahenci i rodzina wiedzą że co wtorek, czwartek i piątek MUSZĘ być przed w innym mieście po dzieciaka i nie ma takiej siły która by mnie zatrzymała, oczywiście poza chorobą. WSZYSTKIM ludziom da się wytłumaczyć, że o tej godzinie jestem z dzieckiem i nikt się nie obraża a w moim przypadku to na dodatek niektórzy sami przypominają że zaraz mam jechać po młodego. Ot i cała filozofia. Nie poważam rodziców po rozwodach którzy z powodu pracy/kasy/rozrywki nie mają czasu spotykać się z dziećmi z poprzedniego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość gość Zgłoś Udostępnij Nie jestem tym ojcem więc nie wiem czy się zgodzi i jak to odbierze. Dla mnie logiczne by było że skoro nie daję rady lub nie chcę się tak często z dzieckiem widywać to godzę się na inne warunki i przy każdym głupim i beznadziejnym rodzicu ...za każdym razem drugi rodzic ,który dziecka nie ma na co dzień musiałby w kółko latać do sądu o kolejną zmianę kontaktu ....gdyby mu się sytuacja znów zmieniła. A to wymaga i czasu i pieniędzy. Ja tylko przypomnę ,że za kontakty dziecka z rodzicem odpowiedzialny jest ten rodzic ,któremu powierzono obowiązek bezpośredniej opieki ,wychowywania i wychowania dziecka. A gdzież to napisano? proszę o podstawę prawną z której jasno to wynika. D. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość przemo_scream Zgłoś Udostępnij WitamMam problem z widywaniem się z dzieckiem od strony mej byłej "luby". Od 2 lat widuję się z dzieckiem min. raz w tygodniu, czasem zabieram córkę na weekend - ogólnie bez problemu dogadywaliśmy się w tej kwestii bez żadnego postanowienia jej się odwidziało i stwierdziła że mogę się z córką widywać raz na 2 tygodnie - albo widzimy się w sądzie o ustalenie częstotliwości córką mam teraz nasuwa się pytanie:Składając wniosek o ustalenie widzeń w sądzie /przeze mnie/ czy będę mógł widywać córkę tak jak dotychczas tzn. przynajmniej raz w tygodniu??? Jak teraz sądy rozpatrują takie przypadki i jakie wydają orzeczenia???Bardzo proszę o pomoc, bo narazie jestem w góry dziękuję za każdą radę/ serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-dukeaecc Zgłoś Udostępnij Bardzo proszę o pomoc, bo narazie jestem w nie kropka, to czarna dziura. Na dzień dzisiejszy jest Pan zdany na łaskę i niełaskę mamy córki więc proszę jej nie podskakiwać bo utraci Pan kontakty na dość długi czas. Proszę się przygotować na długą i męczącą batalię. Póki co proszę widywać się z córką tak jak chce tego matka i jak najszybciej proszę złożyć do sądu wniosek o kontakty KONIECZNIE z wnioskiem o zabezpieczenie tych kontaktów na czas trwania rozprawy. Wniosek o zabezpieczenie proszę rozsądnie rozpisać i proszę nic o tym nie mówić mamie dziecka bo będzie jeszcze gorzej!!!Pozdrawiamduke Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość przemo_scream Zgłoś Udostępnij Wszystko to rozumiem, tylko czy jest szansa, żebym z dzieckiem się widywał częściej niż raz na dwa tygodnie tak jak tego chce matka /chodzi mi przede wszystkim o stanowisko sądu w tym momencie/ w przypadku gdy złożę wniosek o kontakty?I o co chodzi dokładniej o zabezpieczenie kontaktów na czas rozprawy? - nie skończy się na 1 rozprawie...??Dziękuję serdecznie panie/pani dukepozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość zniecierpliwiony Zgłoś Udostępnij Wszystko to rozumiem, tylko czy jest szansa, żebym z dzieckiem się widywał częściej niż raz na dwa tygodnie tak jak tego chce matka /chodzi mi przede wszystkim o stanowisko sądu w tym momencie/ w przypadku gdy złożę wniosek o kontakty?I o co chodzi dokładniej o zabezpieczenie kontaktów na czas rozprawy? - nie skończy się na 1 rozprawie...??Dziękuję serdecznie panie/pani dukepozdrawiamMoim zdaniem wszelka próba sądowego regulowania kontaktu z dzieckiem jest automatycznie ograniczaniem tego kontaktu.... zarówno rodzica jak i dziecka......na własne mając kontakt nieograniczony ....czyli nie regulowany sądownie ....masz prawo do kontaktu z dzieckiem w każdej chwili. Tak samo jak i dziecko do kontaktu z rodzicem. Wszelkie utrudnienia ze strony drugiego rodzica są łamaniem praw i stanowią podstawę prawną do ograniczenia, pozbawienia go władzy rodzicielskiej a w konsekwencji do przejęcia bezpośredniej opieki nad takie kontakty z dzieckiem powinny być wcześniej uzgadniane z drugim powód ,że nie można spotkać się z dzieckiem może być pewno nie może to być widzimisię albo przywłaszczanie sobie prawa do dziecka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-violeta1 Zgłoś Udostępnij Zniecierpliwiony - kwestia miłości do dziecka i wszystko się da pięciu lat ja, moi znajomi, moi kontrahenci i rodzina wiedzą że co wtorek, czwartek i piątek MUSZĘ być przed w innym mieście po dzieciaka i nie ma takiej siły która by mnie zatrzymała, oczywiście poza chorobą. WSZYSTKIM ludziom da się wytłumaczyć, że o tej godzinie jestem z dzieckiem i nikt się nie obraża a w moim przypadku to na dodatek niektórzy sami przypominają że zaraz mam jechać po młodego. Ot i cała filozofia. Nie poważam rodziców po rozwodach którzy z powodu pracy/kasy/rozrywki nie mają czasu spotykać się z dziećmi z poprzedniego pan jednym z nielicznych ojców mających takie podejście i umiejących sprawiedliwie ocenić sytuację,nawet jeśli sytuację opisuje ma solidarności męskiej....tylko czysty obiektywizm i to co dobro dziecka uwikłanego w najdziwniejsze sytuacje że takich ojców na tym forum nie ma prpos moje sytuacji-ja nie wystąpię o ograniczenie kontaktów ojcu mimo że ich bezczelnie nie realizuje i bezczelnie się od nich wyjściem jest dla mnie egzekucja tychże kontaktów która albo go zmotywuje do realizowania ich, albo do tego, żeby wreszcie sam wystąpił o ich końcu to on wystąpił o te ja nie zrobię tego z bardzo prostego powodu:po pierwsze nie poczuwam się do tego bo to nie ja i nie dzieci mamy z tym problem. A po drugie nie ukręcę sobie i dzieciom sznurka na pierwszej sprawie o podwyżkę alimentów tatuś wyciągnie to że to matka wniosła o ograniczenie mu kontaktów z dziećmi a on przecież biedny tatuś chciał tak szerokimi kontaktami również w jakiś sposób odciążyć matkę dzieci od opieki nad nimi,i tym samym swoimi osobistymi staraniami choć częściowo wypełniać swój obowiązek alimentacyjny,ponieważ jego sytuacja finansowa nie pozwala mu na płacenie wyższych matka go tego pozbawiła, a teraz żąda od biednego tatusia przecież on bidulek też ma prawo w sposób niepieniężny alimentować jestem taka głupia:)Sąd też mi zwracał na to uwagę,że czemu ja o to nie jak ten sam sąd teraz twierdzi to co twierdzi, a na sprawie o podwyżkę alimentów będzie twierdził już co tym sposobem ugotuję się we własnym sosie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-dukeaecc Zgłoś Udostępnij Wszystko to rozumiem, tylko czy jest szansa, żebym z dzieckiem się widywał częściej niż raz na dwa tygodnie tak jak tego chce matka /chodzi mi przede wszystkim o stanowisko sądu w tym momencie/ w przypadku gdy złożę wniosek o kontakty?Jeśli uzasadni Pan dobrze wniosek o zabezpieczenie kontaktów, jeśli zrobi to Pan jak najszybciej, jeśli będzie Pan lizał d*p.....ę mamie dziecka przez jakiś czas to zapewne i sąd i matka pozwolą Panu na kontakty raz w tygodniu. Niestety w Pana przypadku najważniejsza jest teraz pokora i sucha ścierka. Pokora po to żeby nie dać się podpuścić takim jak zniecierpliwiony i inni wojujący ojcowie a sucha ścierka po to żeby wycierać ślinę którą matka dziecka Pana będzie opluwać. I jeszcze raz pokora. Oj, i zapomniałem o czymś jeszcze ważnym, o pokorze. Jak Pan zacznie wojować to straci Pan dziecko na długie miesiące lub lata. Pozdrawiamduke Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość zniecierpliwiony Zgłoś Udostępnij Wszystko to rozumiem, tylko czy jest szansa, żebym z dzieckiem się widywał częściej niż raz na dwa tygodnie tak jak tego chce matka /chodzi mi przede wszystkim o stanowisko sądu w tym momencie/ w przypadku gdy złożę wniosek o kontakty?Jeśli uzasadni Pan dobrze wniosek o zabezpieczenie kontaktów, jeśli zrobi to Pan jak najszybciej, jeśli będzie Pan lizał d*p.....ę mamie dziecka przez jakiś czas to zapewne i sąd i matka pozwolą Panu na kontakty raz w tygodniu. Niestety w Pana przypadku najważniejsza jest teraz pokora i sucha ścierka. Pokora po to żeby nie dać się podpuścić takim jak zniecierpliwiony i inni wojujący ojcowie a sucha ścierka po to żeby wycierać ślinę którą matka dziecka Pana będzie opluwać. I jeszcze raz pokora. Oj, i zapomniałem o czymś jeszcze ważnym, o pokorze. Jak Pan zacznie wojować to straci Pan dziecko na długie miesiące lub lata. Pozdrawiamduke Takie podejście do sprawy powoduje właśnie to ,że mamusie czują się właścicielami dzieci a ich ojcowie są petentami. O jakiej tu pokorze jest mowa? Ojciec ma być pokorny ...żeby spotkać się z własnym dzieckiem? To jakiś absurd i przyzwolenie na przywłaszczanie sobie prawa do dziecka. Żadnej pokory...normalne egzekwowanie swoich i dziecka praw. No chyba ,że chcesz być niewolnikiem ....i jak będzie pogoda i dobry humor to spotkasz się z własnym dzieckiem . Albo , że może Tobie wcale na tym nie zależy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-dukeaecc Zgłoś Udostępnij Żadnej pokory...normalne egzekwowanie swoich i dziecka praw. No chyba ,że chcesz być niewolnikiem ....i jak będzie pogoda i dobry humor to spotkasz się z własnym dzieckiem . Albo , że może Tobie wcale na tym nie - pięć lat temu byłem tak samo gniewny i pewien swoich praw do dzieci jak Ty. Niestety nieruchawy i nieudolny polski system prawny w porozumieniu z zapiekleniem się mamy moich dzieci doprowadził do tego, że przez dwa lata nawet zbliżyć się do swoich dzieciaków nie mogłem. Pomimo kilku wyroków sądowych nakazujących matce umożliwianie mi kontaktów z dziećmi państwo polskie nie było w stanie tego od niej wyegzekwować. Dlatego nie dość że to nie ja uczyłem mojego syna jazdy na rowerze to na dodatek do dzisiaj mam utrudniony kontakt z córką. A minęło już pięć lat jej życia w którym ja nie uczestniczę..... i w poprawie nastroju nie pomaga mi przeglądanie dwóch opasłych teczek z dokumentami sądowymi i odpisami wyroków w których czarno na białym stoi - "MA PRAWO DO KONTAKTÓW Z DZIEĆMI"......Pozdrawiamduke Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość zniecierpliwiony Zgłoś Udostępnij Żadnej pokory...normalne egzekwowanie swoich i dziecka praw. No chyba ,że chcesz być niewolnikiem ....i jak będzie pogoda i dobry humor to spotkasz się z własnym dzieckiem . Albo , że może Tobie wcale na tym nie - pięć lat temu byłem tak samo gniewny i pewien swoich praw do dzieci jak Ty. Niestety nieruchawy i nieudolny polski system prawny w porozumieniu z zapiekleniem się mamy moich dzieci doprowadził do tego, że przez dwa lata nawet zbliżyć się do swoich dzieciaków nie mogłem. Pomimo kilku wyroków sądowych nakazujących matce umożliwianie mi kontaktów z dziećmi państwo polskie nie było w stanie tego od niej wyegzekwować. Dlatego nie dość że to nie ja uczyłem mojego syna jazdy na rowerze to na dodatek do dzisiaj mam utrudniony kontakt z córką. A minęło już pięć lat jej życia w którym ja nie uczestniczę..... i w poprawie nastroju nie pomaga mi przeglądanie dwóch opasłych teczek z dokumentami sądowymi i odpisami wyroków w których czarno na białym stoi - "MA PRAWO DO KONTAKTÓW Z DZIEĆMI"......Pozdrawiamduke Z całym szacunkiem i bez obrazy ...ale odpowiem Tobie tak. Trzeba by zacząć od początku .Powtarzam bez obrazy. Twoja wypowiedź nasuwa mi ba myśl taką wypowiedź. Dla matki dzieci byłeś ślimakiem albo kotkiem ,który się ciągle o wszystko prosi .Ona była górą bo ty na wszystko się godziłeś albo mogę się jeszcze zgodzić z jakimś małżeńskim porozumieniem ...ale nigdy z poddaństwem. Ale to jednak ja spodnie nosze. Moja żona to doskonale rozumie .... i uwierz mi ...jej to wcale nie przeszkadza...a jesteśmy już małżeństwem 10 nie masz w jej oczach żadnego autorytetu....bo kiedyś dałeś jej na to baba ma to do siebie , że im więcej jej pozwolisz tym ona więcej chce. Następnie po rozwodzie Twoja postawa wcale nie uległa masz pokutniczy i poddańczy stosunek do niej. Usprawiedliwiasz to chęcią bycia z dzieciakiem . Sam widzisz do czego to prowadzi na własnym przykładzie. Normalna kobieta i matka doceniłaby fakt ,że ojciec przemierz kilometry by spotkać się z dzieckiem...bo to przede wszystkim jest dla dobra dziecka. Głupia baba uważa ,że to nie ważne ,że jej to nie obchodzi ...czy dziecko ma kontakt z rodzicem. Nadto to ona jest bezpośrednio odpowiedzialna za wychowywanie i wychowanie swoją pokorą tylko ją utwierdzasz w jej przekonaniu. A dziecku wyrządzasz krzywdę . Ono widzi ...z czego często nie zdajemy sobie sprawy ...ono dostrzega i się uczy zachowań. Nadto przez taką pokorę to się nie widzi dziecka ....tak jak u Ciebie długi okres nie narzekaj na system prawny , nie jest on doskonały........ten system trzeba jednak umieć wykorzystać i egzekwować . Musisz być i skuteczny i sprawny ....na pewno nie pokorny. Inaczej będziesz brnął w ślepy zaułek ....szkodził dzieciom ...a głupią matkę stawiał na piedestale. Pamiętaj też ,że prawo się zmieniło 3 lata temu. I później się rozgadałem. Ale może warto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-violeta1 Zgłoś Udostępnij Żadnej pokory...normalne egzekwowanie swoich i dziecka praw. No chyba ,że chcesz być niewolnikiem ....i jak będzie pogoda i dobry humor to spotkasz się z własnym dzieckiem . Albo , że może Tobie wcale na tym nie - pięć lat temu byłem tak samo gniewny i pewien swoich praw do dzieci jak Ty. Niestety nieruchawy i nieudolny polski system prawny w porozumieniu z zapiekleniem się mamy moich dzieci doprowadził do tego, że przez dwa lata nawet zbliżyć się do swoich dzieciaków nie mogłem. Pomimo kilku wyroków sądowych nakazujących matce umożliwianie mi kontaktów z dziećmi państwo polskie nie było w stanie tego od niej wyegzekwować. Dlatego nie dość że to nie ja uczyłem mojego syna jazdy na rowerze to na dodatek do dzisiaj mam utrudniony kontakt z córką. A minęło już pięć lat jej życia w którym ja nie uczestniczę..... i w poprawie nastroju nie pomaga mi przeglądanie dwóch opasłych teczek z dokumentami sądowymi i odpisami wyroków w których czarno na białym stoi - "MA PRAWO DO KONTAKTÓW Z DZIEĆMI"......Pozdrawiamduke Z całym szacunkiem i bez obrazy ...ale odpowiem Tobie tak. Trzeba by zacząć od początku .Powtarzam bez obrazy. Twoja wypowiedź nasuwa mi ba myśl taką wypowiedź. Dla matki dzieci byłeś ślimakiem albo kotkiem ,który się ciągle o wszystko prosi .Ona była górą bo ty na wszystko się godziłeś albo mogę się jeszcze zgodzić z jakimś małżeńskim porozumieniem ...ale nigdy z poddaństwem. Ale to jednak ja spodnie nosze. Moja żona to doskonale rozumie .... i uwierz mi ...jej to wcale nie przeszkadza...a jesteśmy już małżeństwem 10 nie masz w jej oczach żadnego autorytetu....bo kiedyś dałeś jej na to baba ma to do siebie , że im więcej jej pozwolisz tym ona więcej chce. Następnie po rozwodzie Twoja postawa wcale nie uległa masz pokutniczy i poddańczy stosunek do niej. Usprawiedliwiasz to chęcią bycia z dzieciakiem . Sam widzisz do czego to prowadzi na własnym przykładzie. Normalna kobieta i matka doceniłaby fakt ,że ojciec przemierz kilometry by spotkać się z dzieckiem...bo to przede wszystkim jest dla dobra dziecka. Głupia baba uważa ,że to nie ważne ,że jej to nie obchodzi ...czy dziecko ma kontakt z rodzicem. Nadto to ona jest bezpośrednio odpowiedzialna za wychowywanie i wychowanie swoją pokorą tylko ją utwierdzasz w jej przekonaniu. A dziecku wyrządzasz krzywdę . Ono widzi ...z czego często nie zdajemy sobie sprawy ...ono dostrzega i się uczy zachowań. Nadto przez taką pokorę to się nie widzi dziecka ....tak jak u Ciebie długi okres nie narzekaj na system prawny , nie jest on doskonały........ten system trzeba jednak umieć wykorzystać i egzekwować . Musisz być i skuteczny i sprawny ....na pewno nie pokorny. Inaczej będziesz brnął w ślepy zaułek ....szkodził dzieciom ...a głupią matkę stawiał na piedestale. Pamiętaj też ,że prawo się zmieniło 3 lata temu. I później się rozgadałem. Ale może warto. No nie wiem czy dla forumowiczów warto........ jak zwykle nic nie wnosisz do tematu, tylko jakieś szowinistyczne zapewne tobie sprawiło to dziką to jakaś metoda na ominięcie tarapii lekami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Strona głównaPrawoPrawo rodzinne404Strona nie istniejePrzepraszamy! Podana strona nie istnieje lub zmieniła lokalizację w zasobach artykuły

sądowe ustalenie kontaktów tatusia z dzieckiem forum